Ale przemierzając halę targową dalej i dalej, dociera się do miejsca które zostało przeznaczone na modele zdalnie sterowane, trochę się zawiodłem bo tak naprawdę wyglądało to tak że jedynie “kierowcy wyścigowi” mieli coś do powiedzenia. Oczywiście modelarze, którzy budują swoje samochodowe modele przeznaczone do ścigania. Jeśli ktoś uważa i myśli, że to zabawa to ja dodam, na poważnie.
Te małe modele wcale nie są takie wolne, a tor nie jest wcale taki prosty. Ta małe samochodziki mają niesamowite przyspieszenie, nie wprawione oko ma problem nadążyć za tymi pojazdami a strefa gdzie modelarze pracują nad swoimi modelami przypomina wręcz boksy w formule jeden tyle że wszystko mieści się na stole. Mnóstwo narzędzi, mnóstwo części zamiennych. Niezwykła precyzja.
Regulacja twardości zawieszenia, jego wysokości, odpowiednie zastosowane przełożenie. Które jest stałe ale potrafi wiele wnieść do rozgrywki. Czas na treningi czas na kwalifikacje i czas na wyścig.
Wszystko odbywa się podobnie jak to ma miejsce w prawdziwych wyścigach motoryzacyjnych a mówimy tu przecież o modelach.