„Roboty” a dokładniej mechaniczne ramiona które mogą nieustannie zbijać konstrukcję
z elementów drewnianych w sposób nienaganny, dokładny, a przede wszystkim nie męcząc się przy tym. Co oczywiście zwiększa wydajność. Jednym słowem AUTOMATYZACJA. Gdzie tu człowiek ?
Nie martwcie się, człowiek jeszcze przez jakiś czas nie będzie wyparty przez maszyny z przemysłu masowego. O ile „robot” się nie męczy to należy go zaprogramować aby wykonywał odpowiednie ruchy, aby umieszczał w odpowiednich miejscach gwoździe, zszywki, śruby, czy też w odpowiednich miejscach obrabiarki CNC wykonywały odpowiednie otwory.
Do tego wszystkiego jest potrzebny człowiek. Nawet jak już mamy zaprogramowane robotyczne ramię z odpowiednią głowicą roboczą to sam ten fakt jest jeszcze nie do końca zakończeniem prac. Stanowisko wymaga odpowiedniego stołu montażowego, czasami składa się takie stanowisko z dwóch etapów, i tu też odnajduje się człowiek. To człowiek musi przygotować stanowisko, w odpowiednie miejsca osadzić odpowiednie elementy, natomiast robot wykonuje za nas tę cięższą praca, np. zbijając element w całość z odpowiednią siłą, odpowiednią ilością gwoździ czy zszywek, w odpowiednich miejscach, i jeśli program jest poprawnie napisany, to wówczas można powiedzieć że nigdy się nie pomyli i nie zmęczy.
O ile będzie zasilanie i inne wymagane elementy wyposażenia „Robota” i całego stanowiska na swoim miejscu.